poniedziałek, 2 marca 2015

Zgubne przekonania

Witajcie Kochani,

piszę tego posta totalnie na spontana. Dosłownie 5 minut temu uświadomiłam sobie w pełni klarownie dlaczego nie mogę przyciągnąć takiej ilości gotówki jakbym chciała. Tym małym sabotażystą jest każde pojedyncze przekonanie, które staje na drodze.

Ja dzisiaj odkryłam pętle przekonań, ponieważ nie mogłam ani przyciągnąć konkretnych rzeczy ani gotówki stwierdziłam że to jest powiązane ponieważ wiadomo gotówkę przeznaczę na te rzeczy, które chcę przyciągnąć. Niższym przekonaniem jest przekonanie nt. chłopaka, a jeszcze niższym na temat mamy, a na samym końcu jest przekonanie na temat słuszności moich decyzji.

Czym są przekonania


Przekonania to wszystkie myśli, które bez większej krytyki i zastanowienia uważamy za prawdę. Przekonania jako takie są dobre, bo pozwalają programować umysł do postrzegania czegoś jakim jest, żeby za pomocą pewnego zapisanego schematu mógł automatycznie zareagować na jakąś sytuację, jednak są pewne przekonania wpajane nam przez mamy i przez babcie, które spowodowały, w głowie reakcje na nasze pragnienia. Reakcje, które odbywają się po za warstwą naszej świadomości.

Zapewne czytając książki na temat prawa przyciągania, niemal na co drugiej kartce widzicie sformułowanie: "Za to odpowiadają wasze przekonania". Tak samo nie widziałam jeszcze książki, która nie podałaby koronnego przykładu:

Jesteś biedny ponieważ ostatnie kilka pokoleń przekazywało ci informację że bogaci są źli, ohydni, obrzydliwi, wyzyskują prostych ludzi, a uczciwością i ciężką pracą jedynie można się dorobić przedwczesnej śmierci w wielkiej biedzie i biednym nic nie wychodzi, bo światem rządzą bogaci.

Standardowość tego przykładu i właściwie idealność dobrania pokazuje się poprzez przytoczenie historii własnej lub dowolnego innego milionera, który zaczynał od roznoszenia gazet, albo zamiatania ulic, a najlepiej żeby zaczął od bycia bezdomnym, niekochanym i pomiatanym, a przy nagłym stwierdzeniu, że od dzisiaj będę myśleć że pieniądze z łatwością do mnie przychodzą i żeby zarabiać pieniądze wystarczy podejmować działania inspirowane. I nagle się okazuje że 5 lub 10 lat później ta osoba rzeczywiście osiąga bogactwo.

Szczerze mówiąc wolę sposób mówienia o przekonaniach zgodny z NLP, ponieważ omawianie sposobu powstawania przekonań jest o wiele bliższe dla każdego człowieka.

NLP czym jest i jak tłumaczy przekonania

NLP to, rozwijając skrót, programowanie neurolingwistyczne. O co chodzi? Chodzi mianowicie o to, żeby mieć możliwość dzięki dogłębnemu poznaniu działania umysłu ludzkiego wywołać pożądane reakcje na pewne bodźce. Myślę, że w rozwikłaniu zagadki czym jest NLP pozwoli przytoczenie pewnego przykładu, który znalazłam na samym początku, nigdy nie dokończonej przeze mnie książki, Petera Younga Zrozumieć NLP

W tej własnie książce, na jednej z pierwszych stron widnieje przykład dotyczący świateł na przejściu dla pieszych. Wiemy że widząc czerwone światło musimy się zatrzymać, a widząc zielone światło możemy wejść na pasy, co więcej jeśli widzimy jakiś symbol w kolorze czerwonym od razu nasz umysł poszukuje jakiś ostrzeżeń, zakazów bądź niebezpieczeństw. A co by było gdyby setki lat temu, ktoś postanowił, że kolor zielony ma nas ostrzegać przed niebezpieczeństwami? Zróbmy drobny eksperyment, wyobraźcie sobie, że na zielonym świetle nie wolno nam ruszyć i że zielony kolor nas ostrzega, zaś czerwony to radosny kolor zapowiadający sukcesy, dobre chwile, dobre wydarzenia, jakieś możliwości. Potraficie sobie to wyobrazić nawet w zaciszu własnego umysłu? Ja mam z tym spory problem, a wy?

Dokładnie tak samo jest z zakorzenionymi przekonaniami, np. bogaci są źli, bogaci to wyzyskiwacze, biedny to uczciwy, mama ma zawsze rację. Napiszcie teraz kilka własnych przekonań, np. na temat pieniędzy, życia seksualnego, zdrowia, relacji rodzinnych.

Napisaliście? Ok. Teraz się im przyjrzyjmy. Wyobraźcie sobie każde przekonanie, które napisaliście. Zapewne widzicie konkretne sytuacje. Ja omówię taki dość neutralny przykład (a przynajmniej mam nadzieję że neutralny).

Znacie kogoś o imieniu Staszek? (może tak może nie, proszę nie bierzcie tego co tu napiszę jakoś osobiście) Powiedzmy, że nasz Staszek ma strasznie głupie pomysły, łamanie znaków, wytworzenie śmieci do lasu, powodowanie niebezpieczeństwa na drodze. Znacie cały przekrój wybryków, które dyskwalifikują Staszka z normalnego życia w społeczeństwie i uważacie że powinien dostać tzw. żółte papiery. Mając taki dokładny obraz tej osoby słyszycie od koleżanki że zna świetnego kumpla, który ma strasznie śmieszne pomysły i ma na imię Staszek. Co myślicie w tym momencie? Nie oceniacie, czy na wszelki wypadek traktujecie z rezerwą tą znajomość? Mogę powiedzieć z całą pewnością, że przy pierwszym spotkaniu ze Staszkiem koleżanki będziecie sprawdzać czy jego zachowanie nie zdradzają jakiś szalonych skłonności, i na pewno jeśli Staszek będzie chciał się pochwalić, że ostatnio jechał autem 200km/h to nie wyobrazicie sobie tego na niemieckiej autostradzie, gdzie nie tylko takie prędkości są dozwolone, ale także w nowym bezpiecznym aucie. Gwarantuje wam, że patrząc przez pryzmat imienia zobaczycie jak gna z taką prędkością w starym mercedesie albo w starym bmw, które już dawno powinno być na szrocie, a żeby było tego mało widzielibyście jak gna z tą prędkością przez teren zabudowany w pobliżu szkoły. Po czym po dłuższej chwili rzeczywiście okaże się, że Staszek od koleżanki nie spełnia tzw minimalnych norm funkcjonowania w społeczeństwie i na pewno nie chcesz utrzymywać z nim kontaktu.

Przykład może jest dziwny i nietypowy, ale teraz poszukajcie takie osoby w swoim otoczeniu, której albo nie darzycie sympatią, albo wręcz bardzo darzycie, a teraz poszukajcie sytuacji, w której poznajecie odpowiednika takiej osoby. Jakie wywarła ta osoba wrażenie? Zapewne taka osoba zachowała się zgodnie z waszym przekonaniem, które wyrobiło o niej opinię na podstawie doświadczeń z imiennikiem z bliskiego otoczenia.

Myślę że również przekonania, o których wypisanie poprosiłam nieco wyżej mają odzwierciedlenia w konkretnych sytuacjach i żeby pewne sytuacje przybrały lepszy obrót czasem wystarczy zmienić przekonania.

Dzisiejszy post w całości poświęciłam tematowi, który mówi czym tak na prawdę są przekonania, mam nadzieję, że dzięki temu postowi zrozumieliście co będziemy chcieć zmienić, sukces zmian zależy tylko wyłącznie od siły własnego umysłu. Już jutro napiszę kilka słów na temat sposobów jak zmieniać własne przekonania. Na dzisiaj to wszystko :), wiem że się rozgadałam :).

Pozdrawiam Ania :)

Etykiety: , , , , , , , ,

Komentarze (2):

3 marca 2015 01:00 , Blogger Unknown pisze...

Kilka moich ulubionych książek o tej tematyce:
B. Proctor "Urodziłeś się bogaty",
Napoleon Hill " Myśl i bogać się",
T.Harv Eker "Bogaty albo biedny po prostu różni mentalnie",
Stuart Wilde "Energia pieniędzy".
Polecam:)


 
3 marca 2015 08:44 , Blogger Unknown pisze...

Właśnie czytam Napoleona Hilla :), zapewne niedługo dojdę do zakupu kolejnych pozycji :)

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna