niedziela, 8 marca 2015

Uwolnij kreatywność!

fot. Kinga Karch
Witajcie Kochani :),

Na samym wstępie chciałam przeprosić za dwudniową nieobecność, dopadła mnie drobna chandra i nie chciałam zakłócać energii bloga :). Dziś już wszystko w porządku więc już szybciutko piszę posta.

Chciałam dzisiaj wrócić do kwestii wizualizacji, afirmacji i przekonań. Wiem, wiem to tematy które potrafią zająć całe książki, ale dzisiaj chciałam z wami poćwiczyć kreatywność w tych kwestiach.


Zamknięte koło

Jak wyobrażacie sobie kwestię przyciągnięcia pieniędzy lub dodatkowej gotówki? Wizualizujecie worek pieniędzy zostawiony przy jakimś śmietniku, nagłą wygraną 3 milionów w totolotka, a może ciężką pracę po 20 godzin dziennie?

Większość z nas wizualizując przyciąganie pieniędzy cały czas wyobraża sobie ten sam schemat. Z jednej strony jest to problem wizualizacji i ograniczonej wyobraźni, bo chcemy zdobyć pieniądze w sposób jak najbardziej bezkonfliktowy i żeby nas nikt nie pytał skąd one są, zaś z drugiej strony dzięki naszym doświadczeniom nie jesteśmy w stanie uwierzyć w żaden inny scenariusz, który nie narobi nam problemów.  Wreszcie nasze wyobrażenia i przekonania odzwierciedlają się w afirmacjach. Bo jak już wspominałam, afirmacja czyli zapisanie lub utrwalenie w pamięci frazy, która będzie naszym konkretnym określeniem co chcemy powinna być możliwie najbardziej sprecyzowana. Jednak precyzyjność naszych określeń nie musi zawierać tego jak do nas coś przyjdzie, a właściwie nie powinno tego zawierać.

Podsumowując powyższy przykład. Często wizualizując wyobrażamy sobie konkretny sposób przyjścia bądź rozwiązania tego o czym marzymy, nasze przekonania powodują w naszych umysłach ograniczenia wynikające głównie z doświadczeń. Zaś afirmacja powoduje że łączymy jedyną dla nas słuszną metodę przyjścia jakiejś rzeczy do nas wraz z wizualizowaniem tego i przekonaniami co zamyka nam często drogę do naszych marzeń bądź skutkuje tym że muszą one iść bardzo okrężną drogą (nikt chyba z Katowic do Krakowa nie chciałby jechać przez Gdańsk?).

Wyjdź poza granice

Dobra kontynuując poprzedni przykład, chcesz spory zastrzyk gotówki, no bo powiedzmy chcesz ją przeznaczyć na nowy samochód bo obecny niedomaga. Dlaczego więc chcąc samochód myślisz o pieniądzach a nie o samochodzie? Pewnie domyślasz się dlaczego, bo twoje jeszcze głębsze przekonania powiedziały ci, że bez pieniędzy go nie dostaniesz. I tutaj wracasz do chęci pieniędzy. 

Tak więc znając środek naszego błędnego koła wiemy jakie są jego granice. Wystarczy zrobić jeden krok poza nie i już wiemy co chcemy przyciągnąć. Chcesz samochód? Proś/Chciej samochodu. Chcesz mieszkać w nowoczesnym mieszkaniu? Zamiast remontu wyobrażaj sobie uczucia jakie będą ci towarzyszyły wraz z mieszkaniem w takich warunkach. 

Rozumiesz do czego zmierzam? Chciej końcowego etapu zmiany nie samego procesu :). Ja chciałam remont łazienki, w efekcie moja łazienka się remontuje od połowy stycznia, bo niespodziewanie fachowiec rozpłynął się w czasoprzestrzeni.

 Teraz muszę przesunąć moje myślenie na dobry tor. Ty pewnie też masz coś co jest w trakcie dłużej niż zakładałeś. Może wystarczy tylko nieco zmienić myśli, a pójdzie jak spłatka? Spróbuj sam, ja wiem że to działa.

Pozdrawiam,
Ania :)

Etykiety: , , , , , ,

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna